środa, 26 września 2018

UWAGA! BARDZO (NIE)WAŻNE!

Kilka miesięcy temu, idąc śladem Aris, poddałam się sprawdzeniu mojego bloga przez Sigyn z "Wspólnymi Siłami". Postanowiłam o tym napisać, byście wiedzieli, że bardzo staram się "ewoluować" w pisaniu i robić to coraz lepiej (jak widać, jest odwrotnie). 
Jest to dla mnie bardzo cenne i ważne, bo chciałabym, by ten blog (który mam zamiar ukończyć, nie porzucić w połowie) naprawdę się jakoś prezentował, a jak na razie to takie trochę dno. Przez moment miałam chęć znowu to porzucić i zacząć od nowa, ale wiem, że i tak zrobiłabym te same błędy, więc byłoby to błędne koło. Kto chcę się zapoznać z oceną, proszę bardzo http://wspolnymi-silami.blogspot.com/2018/09/147-ocena-bloga-kruczy-umysl.html. Interpretujcie to jak chcecie. Momentami nie mogłam przełknąć krytyki i informacji, że jednak popełniam te błędy. Myślałam, że jest zupełnie na odwrót.
Z jednej strony mam teraz chęć doskonalenia się, a z drugiej cichy głosik podpowiada mi "Wal to! I tak już lepiej pisać nie będziesz!" i mam ochotę mu ulec. Muszę to przemyśleć. Chciałabym, by już następny rozdział był idealny i pozbawiony tych błędów, ale wiem, że tak nie będzie.
Przepraszam was za to, że musieliście się z tym męczyć. Nie byłam świadoma, że to co piszę jest aż takie denne. CHCĘ SIĘ POPRAWIĆ! Nie wiem jak to wyjdzie, a sama wiara w to nic nie zdziała, ale od czegoś trzeba zacząć. Możecie mi polecić jakąś osobę/stronę do bety? Wcześniej nie byłam do tego przekonana, ale zdałam sobie sprawę, że sama wszystkiego nie wyłapię.
Chciałabym się tu jakoś rozpisać, ale pewnie będę się tylko powtarzać (to moja specjalność) i tutaj zakończę na podziękowaniach dla wszystkich, którzy to czytają i dla Sigyn za ocenę.

3 komentarze:

  1. Zerknij na Betowanie, dziewczyny tam się znają na betowaniu i pomaganiu. A bloga i pisania nie rzucaj, bo nic nie tworząc nie nauczysz się pisać ;). Nie załamuj się, wszyscy twoi czytelnicy na pewno nie siedzą tu z przymusu, a po prostu lubią cię czytać. Jak tylko będziesz potrzebowała z czymkolwiek pomocy, wal do mnie jak w dym. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, zajrzę jutro. Mam pomysł, by (chociażby tylko dla siebie) zacząc to pisać od nowa, ale bez publikowania, bo byłaby to ta sama historia tylko napisana lepije, więc nie męczyłabym was. Zobaczę jeszcze. Mam ochote rzucić to w cholerę i serio zacząć od nowa (jebany perfekcjonizm). Dzieki za wsparcie

      Usuń
  2. Nikt ci nie broni zrestartować historii. Najlepiej jest się nie spieszyć, na spokojnie pomyśleć, co i jak, i dopiero wtedy decydować. :)

    OdpowiedzUsuń