środa, 11 października 2023

Wszystko co dobre, kiedyś się... A nie, czekaj, to nie to

My mind is never troubled. People come, people go. It's pointless to be upset about Kruczy Umysł. 

Well... Chyba wreszcie nadszedł ten dzień, by coś tu napisać. Razem z ogłoszeniem parafialnym zamieszczam ostatni rozdział tego opowiadania, jaki napisałam jeszcze rok temu. 

Muszę przyznać, że wena i chęć ciągnięcia dalej tej historii umarły śmiercią naturalną. W sumie nie dlatego, że znudził mi się mój pomysł. Wręcz przeciwnie, lubię pisać tę wersję Raven, ale... 

To zaraz xD

Nie znudziło mi się także samo pisanie. Co to, to nie. Powiedziałabym wręcz, że dzięki współpracy z For (ktora pewnie jako jedyna przeczyta ten przydługi wywód xD), pisanie stało się dla mnie jeszcze ciekawsze. Jako forma hobby, przyjemnosci, ale także rozwoju. Sama zawsze miałam problem z planowaniem opowiadania, nie umiałam się do tego zabrać, finalnie sklejałam fabułę z rozdziału na rozdział, wielokrotnie zapędzając się w ślepy zaułek właśnie przez brak dokładnego planu. 

To samo zadziało się i teraz. Totalnie źle ułożyłam historię, a ciagniecie tego dalej nie dałoby mi satysfakcji. Daje mi ją natomiast pisanie wraz z For "Titans Rewritten". Choć nie obyło się bez zawirowań i artystycznego chaosu, to zbliżamy się do końca. Wreszcie. Dla nas obu pierwsze ukończone opowiadanie w życiu. 

Takie też chciałabym stworzyć i z mojej historii Raven, ale na to już trochę za późno. Całą uwagę skupiłam na "Rewritten" i mogę przyznać, że jestem dumna z tego opowiadania. 

Przeszłam długą drogę w pisaniu. Cieszę się, że rozwój moich umiejętności jest chociaż trochę namacalny. Możecie nawet sami to ocenić, odwiedzając nasz blog.

I guess, in the end, there really is no end, just new beginnings.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz